REGULAMIN KSIĘGI GOŚCI:
1. Nie pisz pod wieloma nickami.
2. Nie prowadzimy prywatnych korespondencji.
3. Nie nawracaj twórców strony ani jej czytelników.
4. Pisz poprawną polszczyzną na tyle na ile jest to możliwe.
5. Jeżeli wklejasz link do filmu czy do artykuły podaj jego tytuł.
6. Wiesia nie analizuje już dat urodzenia pod względem numerologicznym.
7. Nie pisz bardzo długich wpisów, nie mamy czasu ich czytać i analizować.
8. Nie pisz całego wpisu dużymi literami, zachowaj prawidłową wielkość liter.
9. Wpisy są moderowane i nie każdy zostanie zamieszczony (nie pytaj dlaczego).
10. Nie używaj emotek pisząc z tabletu lub telefonu, gdyż owa kg ich nie obsługuje.
11. Nie pisz kilku postów pod rząd, postaraj się zawrzeć wszystko w jednym wpisie.
12. Nie udzielamy indywidualnych porad medycznych ani nie uleczamy poprzez internet.

 

DODATKOWE INFORMACJE:
1. Aby wrócić na stronę główną kliknij w baner powyżej.
2.
Podawanie swojego emaila publicznie wiąże się z pewnym ryzykiem (nigdy nie wiesz czy ktoś niechciany nie zacznie do ciebie pisać, więc miej to na uwadze, gdy zdecydujesz się go tu ujawnić).
3. Pytania prywatne lub oficjalne do twórców strony mogą nigdy nie doczekać się odpowiedzi, niemniej jednak, gdy piszesz pytanie prywatne (tylko i wyłącznie w ważnych sprawach) zaznacz to wyraźnie na początku swojego wpisu i podaj koniecznie swój adres email, aby ewentualna odpowiedź mogła zostać udzielona... niemniej jednak pisanie publiczne jest mocniej preferowane i daje większą szansę na odpowiedź.

 

Nasza strona nie jest stroną religijną, jest jedynie zbiorem informacji duchowych, o naturalnym leczeniu oraz o manipulacji tym światem i ma na celu otworzenie ludziom oczu na te sprawy.

Imię:
Twój wpis:
 


 



Punkt Zero
2023-02-21 09:42:27

#łukasz sylwester oczywiście masz rację, po prostu jestem zmęczony, brak mi już cierpliwości po prostu, a że z natury cham ze mnie i prostak...
Wyszedłem z założenia, że lepiej ja ją kopne niż za rok czy dwa zobaczę ją na jakimś treningu jej syna zniszczoną przez raka, Amazonkę czy coś, albo w ogóle chłopaka zostawi i sobie umrze w poczuciu swej krzywdy - zaatakowałem jej ciało bolesne (które ją zabija), nie ją, ją bym chętnie zabrał na kawę ale bez tego czegoś, no wiesz, na głowie

Marlena
2023-02-21 08:55:23

Wiesiu, dzięki Twojej poezji moje życie jest lżejsze.
Piękny wiersz. Dziękuję, POKÓJ wszystkim.

Adam z ZG
2023-02-21 07:15:51

Już widzę wysyp nielegalnych jadłodajni z robalami...

Kamilla Watral : WODA 432 hz

https://www.youtube.com/watch?v=gfzlvDsQ-YQ

Wiesława
2023-02-21 00:05:58

Adam...
no wiesz co... co sobie ten Anakh myśli
złapać robala i tak od razu, myk z nim do gara...
a gdzie gwarancja, że był scypiony, czy ma paszport cyfrowy...
a jeszcze kwestia najważniejsza...
kto za takiego z czarnego rynku zapłaci podatek... ?
to jest nieuczciwe wb skarbówki.

Wiesława
2023-02-20 23:47:03

POKÓJ

Pokój nie jest uczuciem
z którym można się utożsamiać
-to jest jakość bycia nie tylko twojego
ale i tych wszystkich
którzy żyją wokół ciebie.

Pokój to nie jest twoje zwycięstwo
...to twoje wyższe przebudzenie
które jest twoim potężnym darem
i wspaniałym po życiu przewodnikiem
-ale musisz mieć swoje wojsko
podobnych ludzi z gałązką oliwną
w swojej braterskiej dłoni
-to jedyna droga do pokoju.

To twój otwarty przebudzony umysł
jest twoją wieczną złotą nicią
która jak potężna rzeka zawsze
poprowadzi cię do Wielkiego Oceanu…

to nie szklanka wody ze studni
z której możesz się tylko napić
to jest niewyczerpana rzeka
która zawsze pokrzepi wszystkie serca
które kochają pokój…

i ty go kochaj
i ty bądź jego odbiciem
niech cię ta Wielka Rzeka Życia
przyjmie na swój pokład.

Leo
2023-02-20 21:28:10

https://wolnemedia.net/eksplozja-chorob-po-zastrzykach-na-...

Adam z ZG
2023-02-20 19:51:14

ROBALE A SANEPID

https://rumble.com/v2a6u52-robale-a-sanepid.html

Wiesława
2023-02-20 18:58:41

MILKO
https://www.youtube.com/watch?v=Xy2DptIlbiM&ab_channel=B%C...

Wiesława
2023-02-20 18:54:09

A tak na marginesie... zamiast tego hydrożelu zacznijcie hodować w swoich ogródkach okrę, 5 strągów dziennie przez 3 miesiące już wystarczy.... i kości będą silne i zdrowe, a jeszcze kiedy popijecie yerba matą... i zapominacie o problemie.

Wiesława
2023-02-20 18:40:30

Maciej P.
... no wlaśnie, wystawieni jesteśmy na wielką próbę...
a teraz potrzeba wielkiej mądrości aby z tego wyjść...
nie tylko z twarzą ale i z czystymi rękoma.
Zobaczymy, czy Polacy zaliczą ten test!

https://www.youtube.com/watch?v=Xy2DptIlbiM&ab_channel=B%C...

Wiesława
2023-02-20 18:24:34

Grażyna,
to najtrudniejszy kawałek chleba w życiu... w dodatku darmowy a nawet za kopniaka.... to darma a nie karma, jak sama nazwa mówi... niewolnik dostaje jeszcze trochę karmy...
ale o tyle mi lżej, że wiem, o co w tym wszystkim chodzi... po co tu przyszłam i komu slużę... i moja zapłata jest tam.... gdzie moje królestwo, gdzie mój dom....
przede wszystkim proszę Boga o zrozumienie i silę abym w niej wytrwała...
i za to Mu gorąco dziękuję. I Jemu się żalę... bo ludziska nie chcą cię słuchać, zaraz wyciagają swoje....

Ale i ja też muszę się czasami wyrzalić, jak ta kobieta na placu zabaw...
jak Hiob, którego nie chcieli słuchać nawet najlepsi przyjaciele...
ale to jest wszystko po to, abyśmy poznali ich serca... i ich przyjaźń.

Czasami tego bólu i cierpienia trzeba zrzucić co nie co z siebie,
aby serce nie pękło, aby można było iść dalej.... bo też jestem tylko człowiekiem....
ale czasami lepiej wyżalić się skale... ale nie za duzo, bo i ona pęknie.
Bo tylko człowiek potrafi znieść aż tyle..... a skała wszystkiego wysłuchać.
Mój ojciec po przerobieniu Dachau płakal całe życie i nie było na to lekarstwa...
ale ja mam silę mojego ojca, ten wypłakal się solidnie raz na rok (w dniu wyzwolenia) i nie chciał więcej na ten temat mówić. Cały rok była cisza.

Toteż walczmy z całej siły o pokój, bo traumy z powodu jego braku, mogą być jeszcze większe....

łukasz sylwester
2023-02-20 17:43:19

Punkt Zero

Ręce opadają jak się czyta takie mądrości. Dobrze że nie stała przy oknie bo może by jeszcze wyskoczyła słysząc taką "piękną" odpowiedź. A wystarczyło odpowiedzieć nie mogę słuchać o pani bólu i grzecznie powiedzieć do widzenia i życzyć czegoś dobrego. A tak walnąłeś ją pięścią w brzuch.

Grażyna
2023-02-20 17:12:15

Wiesiu,
To prawda, że ścieżka duchowa jest bardzo trudna.
Każdy, kto przerabia to na własnej skórze, może to zrozumieć.
O żadnej radości z życia nie ma tu mowy, ani z miłości ,ani z dobrobytu dlaczego?
Taki człowiek już nie rezonuje z ciężką energią materii i tym samym ten świat, staję się jego cierpieniem.
Najgorzej mają ci, którzy nie są samotni i żyją pomiędzy ludźmi całkowicie materialnymi.
Teraz rozumiem co to znaczy bo doświadczam tego na własnej skórze. To jest wielkie wyzwanie, lekcja, przez którą trzeba przejść.
Kiedy człowiek patrzy już oczami Duszy, to bardzo tęskni, chce połączenia i to też wielkie cierpienie.
Świat materii jest jakby, kulą u nogi. Pragniesz wznieść się za wszelką cenę.
Dlatego te bzdury o szczęśliwości na ścieżce duchowej to kłamstwo.
I z każdym dniem jest inne wyzwanie emocjonalne i nie tylko.
Wszystko jest tak, jak opisujesz Wiesiu...dziękuję.

Pozdrawiam serdecznie

Punkt Zero
2023-02-20 15:36:22

Podeszła do mnie wczoraj kobieta i po kilku zdaniach na temat dzieci, które wspólnie oglądaliśmy zaczęła opowiadać jak ileś lat temu mąż ją zostawił, czułem ten jej ból wynikający z opowieści. Popatrzyłem na nią i wytłumaczyłem, że dla mnie ta jej opowieść wizualizując ją tak, żeby zrozumiała dokładnie co mam na myśli, to tak jakby podeszła do mnie piękna zmysłowa kobieta, ale w pierwszych słowach pokazała gówno które nosi na głowie. Stare śmierdzące gówno które nosi od kilku lat, zamiast je zmyć obciąć przesmrodzone tym gównem włosy i zacząć żyć bez tego gówna, wziąć syna na ręce i pokazać zobacz kochanie, jestem czysta, nie mam żalu do twojego ojca, umyłam się z gówna które nosiłam na głowie przez te wszystkie lata. Temat kawy umarł.
Nie wiem, czy jej to pomoże, sądząc po reakcji, chyba nie, ale może jak sobie to potem na spokojnie przemyśli, w końcu była to nauka o przebaczaniu

Adam z ZG
2023-02-20 08:24:22

Podtruwają nas każdego dnia. Szkodliwe dodatki do żywności!

https://www.youtube.com/watch?v=Ran-w87K-yQ

Bozena
2023-02-20 03:58:38

Tomasz K.
https://youtu.be/pSFSooJThrc

Wiesława
2023-02-20 00:05:39

Agnieszka
https://rumble.com/v2a1gjw-wykolejone-pocigi-handel-organa...

Wiesława
2023-02-19 20:53:30

Milko
https://www.youtube.com/watch?v=Ts5_sbR6dVU&ab_channel=P.D...

Wiesława
2023-02-19 20:14:40

HIEROFANT

Nasza indywidualna duchowa ścieżka jest długa i wiele na niej przeszkód i prób… a my ludzie musimy opanować te wszystkie trudności. Nie ma w życiu ścieżki, tylko tej jednej, pełnej radości, dobrobytu i miłości. Jeśli ktoś wam mówi, że jest na takowej, nie ma w nim szczerości w jego sercu, po prostu was oszukuje. I produkuje w was tylko beznadzieje.

Czym bardziej doświadczona dusza i chce osiągnąć swój duchowy cel, dostaje od życia ciężkie programy… i ma szansę wykazania siebie, nie tylko w miłości i szczęściu (to najłatwiejszy program), ale i w tych scenach z jego opluwania, poniewierki i złego fatum… zwykle duchowi nauczyciele nie mówią o 7 latach próby, a raczej szkolą jak zdobyć, szczęście, miłość i bogactwo, w dodatku w jeden weekend. Lecz bardziej ambitne dusze mają te próby nawet przedłużone, a te słabsze mogą mieć skrócone, ponieważ mogą sobie zrobić krzywdę... ale w obu wypadkach muszą osiągnąć swój poziom, otworzyć wyższe ośrodki, aby w ten program mogli wejść od nowa… tylko nie zawsze ta energia u niższych dusz wyniesie ich na oczekiwaną pozycję… przed nimi dalsze wcielenia i próby.

Ale musimy też wiedzieć: nie wolno robić nic na siłę, to musi być stopniowe otwieranie siebie, takie organiczne, nie za pomocą skalpela, cudownych specyfików, itd., które przyśpieszają człowieka duchowe dojrzewanie…. bo będą mieć taką sama wartość jak pomidory ze szklarni… więcej z nich chorób niż zdrowia. I taka będzie i was, ta siła duchowa, która nie wyniesie was zbyt wysoko. Nasze duchowe ośrodki to taki płód w łonie matki i musi dojrzewać i rodzić się naturalnie… bo to mocno wyrafinowane ziarno! Ale kiedy uszkodzimy to ziarno, będziemy mieć bubla… i tak jest nam to pokazane, ile płodów rodzi się z uszkodzeniami… a nawet martwych! Nic nie dzieje się bez powodu…. to wszystko sprawiają „niedojrzałe pomidory”.
I musimy już wiedzieć, kto za tym stoi, aby uszkodzić te nasze płody!

Takie wymuszanie na sobie czegoś, przedwczesne otwarcia pól energetycznych, mogą skończyć się chorobą umysłową a nawet samobójstwem. Taki człowiek nie jest gotowy podjąć wyzwań jakie na niego czekają… to tak jakby kupił dyplom z Wyższej Uczelni i nie ma pojęcia, czego tam uczono, i nie miał żadnych praktyk… a tu musi zrobić doskonały projekt, np. zbudować most między dwoma kontynentami.

I zanim ruszymy do tej duchowej szkoły musimy uporać się z własnymi myślami, nie mogą nami rządzić. I powiedzą ci mędrcy:
-Wymień swoich wrogów, a ja powiem ci:
- kim jesteś!

I nie ważne, kto to będzie: sąsiad, szwagier, teściowa, matka, syn, córka, nauczyciel w szkole, czy szef w pracy… i może to być Budda czy sam Jezus (z którymi ludzie tak nieustannie walczą), a może nawet cały naród… wszyscy ci twoi nieprzyjaciele żyją cały czas w twoim umyśle i codziennie cię baderują, a to ich prześladowanie odbiera tobie zdrowie i życie. Bo ty przecież jesteś doskonały, tylko te „kaktusy” wiecznie cie ranią. Był taki zwyczaj u Majów, Azteków… ranili swoje ciało kaktusami i nieśli na nich własną krew bogom do świątyni… to ma swoją głęboką duchową wymowę! W chrześcijaństwie to jest biczowanie samego siebie. Bo przecie nie ma większej klątwy na człowieka, jaką każdego dnia narzuca na siebie, walcząc w swoim umyśle, ze swoimi wrogami. Toteż nie rzadko, kiedy człowiek nie rozprawi się w porę z tymi myślami, jego własna dusza mu pomaga, zsyła mu taki kaktus w formie choroby. I zawsze go przechytrzy, pomimo opieki najlepszych lekarzy. I kto mieszka w takim człowieku, ten spowoduje jego cierpienia, ale to tylko nasze umysłowe przyćmienie… walka ze swoimi cieniami. (Tu się kłania Germańska Medycyna).

Musimy wiedzieć, jako człowiek, wszyscy nosimy w sobie tą samą esencję, która mieszka w każdym z nas, jesteśmy nosicielami tego samego nasionka… i albo wyhodujemy z niego wielkie drzewo, niczym gorczyca… albo zdławimy go w zarodku i nie wyrośnie z niego nic, albo taki karłowaty i gorzki piołun, który będzie wiecznie rozlewał w nas swoją gorzką nalewkę.

A każdy z nas ma w sobie esencję Chrystusa (Krestos, Kriszna, Kristos) i kiedy przebudzi się w nas Jego Esencja, z tego samego nasionka, poczujemy w swoich ustach słodką ambrozję.

Imię:
-„Krestos „zostało zaczerpnięte ze słowiańskiego, czyli pogańskiego języka.
-„Kriszna” ze staro hinduskiego.
-„Kristos” ze staro greckiego.
Ogólne biorąc ma to samo znaczenie! I jak widać jest stare niczym sam człowiek

Krestos, Kriszna, Kristos to określenie nadane neoficie, który był na okresie próbnym, jako kandydat do stopnia Hierofanta. Kiedy przeszedł wszystkie próby, cierpienia i w ostatniej fazie, zdał swoje testy (Karma Hioba, legenda ze Starożytnej Atlantydy), został wtajemniczony i namaszczony… stał się Hierofantem (Chrystusem).

Hierofant zna już święte tajemnice i tajemne zasady. W starożytnej Grecji, Hierofant, to był tytuł głównego kapłana misteriów eleuzyjskich. Ten tytuł sprawowali tak mężczyźni, jak i kobiety/święte kapłanki/strażniczki ognia. Oboje mogli mieć tą wiedzę i tą rangę. W czasach nowożytnych kobiety z tą wiedzą palono na stosach…. a tą rangę przyjął „papież”, jako główny przewodnik po duchowej wiedzy i mądrości.

Wyjaśniałam już jakiś czas temu:
- co to znaczy „Król Pucharów”…
ale wygląda na to, że ten świat nowożytny, zapomniał o tym starym porządku i tej doniosłej randze, o tej prawdziwej duchowej Hierarchii. O tej prawdziwej wiedzy, wewnętrznej mądrości, zepchnięto to wszystko na czarnoksiężników z 4 wymiaru. O nich też pisałam… i o ich niecnych czynach. I mamy świat jaki mamy, ponieważ ludziom brakuje wiedzy i wewnętrznej mądrości… gonią przez życie za darami mamony, czyli szeleszczącymi kolorowymi papierkami, w których dostają swoją porcję trucizny.

Odwieczna mądrość odnosi się do Praw Kosmosu, które działają na ewolucyjnej osi czasu… ale nasze życie trzeba postrzegać jako energię i te mądrości zostaną przez nas przyjęte błyskawicznie, jak tylko przekręcicie w swoim zamku właściwy klucz. Intuicja szybko to wychwyci i prześle wam odpowiedni pakiet informacji… ale trzeba umieć ten klucz włożyć w zamek i przekręcić go w odpowiednią stronę. I ten sposób buduje się w nas nowa struktura świadomości, i jakiś wewnętrzny odkurzacz wyczyści wszystkie brudy na tym poziomie…. i możecie ten odkurzać nazwać jak chcecie, np. fizyka kwantowa, pole torsyjne, morfogeniczne)… itd.

Dla nas wszystkich są otwarte te drzwi, podczepienie nas do odpowiedniego poziomu pola morfogenicznego (tego Obłoku Chrystusowego)… który tylko pragnie aby ten próg przejść i zakotwiczyć się na tym poziomie.

I nie ważne, jakiej jesteś narodowości, koloru skóry... to nasza właściwa myśl, nasze odpowiednie postępowanie (te dobre cnoty), przyniosą nam zrozumienie życia i wprowadzą na właściwą ścieżkę… i popłyniemy z tych płytkich wód, w których możemy zaledwie brodzić (i najczęściej bredzić coś od rzeczy), na głębiny, w których pływają już wieloryby. A gdzie ty pływasz, z jakich źródeł korzystasz, co potrafisz?

Musisz przejść jeszcze wiele testów i to jest twoja najcięższa praca/szkoła, więcej niż doktorat, profesura, a ilu tych potężnych doktorów z prawdziwych szkół jest dziś na świecie… którym możesz powierzyć siebie tak bez końca… którzy naprawdę posiadają w sobie prawdziwą wiedzę i wewnętrzna mądrość ? Oto jest pytanie… który cię wyleczy, a który wpędzi do grobu?!

W tym przypadku, aby dał ci nowe życie, musi to być Prawdziwy Hierofant z 16 poziomu, prestiżowa duchowa kasta… do wysokozaawansowanych duchowych programów kosmicznej wiedzy. I nie wystarczy naczytać się tylko multum książek w uniwersyteckich bibliotekach, trzeba jeszcze tą wiedzę przerobić na własnej skórze i zobaczyć jak to pracuje w naszych polach energetycznych!

Inne Imię Hierofanta, też bardzo wymowne:
– Daduchos, czyli „Niosący Pochodnię”. Szukający swojej zagubionej córki... też z pochodnią.

Wiesława
2023-02-19 18:03:13

Nie dziwię się, że ludzie panikują.... za dużo się dzieje i trzeba uważać na każdym kroku na siebie...
już się mówi, że i pociąg w Ohio został wysadzony....
jak widać.... to ktoś inny panikuje...
ale próbują nas spanikować, abyśmy się w swojej bezsilności i bezradności poddali... sami między sobą pozabijali...
ale my musimy już wiedzieć
nasza siła i odwaga ma na Imię Chrystus w nas
i ta Chmura Chrystusowa, do której jesteśmy przyłączeni, otacza naszą Ziemię,
spójrzcie na kolory Aurory!
A Wy macie tylko uchwycić się tego Płaszcza i ufać z całych sił....
że was wyniesie ponad to wszystko.

Agata Paryz
2023-02-19 17:17:42

Witam,

Wiesiu, piszesz ze mlodzi ludzi odbieraja sobie coraz czesciej zycie

Wklejam link, po francuskiu ale rozumie sie wideo- sciagniete z gazety Le Parisien-. Czegos takiego we Francji jeszcze sie nie widzialo i tak sie nie dzialo.

Sobota 18-03-23, 17h20, Centrum Handlowe Les 4 Temps, na La Défense w Puteaux, 4 km od Paryza.
Mlody 35 letni mezczyzna rzuca sie z 4 pietra tegoz centrum handlowego
Tępy dźwięk upadku jego ciała na posadzke centrum sprawił, że ludzie uwierzyli w strzał powodujac ogromny ruch paniki wśród klientów centrum handlowego i przechodniow.

Dantejskie sceny nakrecone wewnetrz centrum i na zewnatrz.
Kilka uciekajacych osob zostalo zadeptanych, poturbowanych , uderzonych, upadlo na schodach ruchomych, w momencie panicznego szalu ktory ogarnal tlum.

Komunikacja miejska -metro,kolejka podmiejska, autobusy- została wstrzymana. Na miejsce udały się specjalne siły policyjne.

Czas:1*
https://youtu.be/4SKAo4MeOGw
Twitter
https://twitter.com/i/status/1626978339758931968

Pozdrawiam,

Bubi
2023-02-19 16:22:12

Rozeta z klocków, którą zbudowałem z Nadią

https://imgur.com/a/QSQfkN4

Bubi
2023-02-19 12:11:13

Dziękuję Wiesiu. Twoje słowa otwierają oczy mej duszy... kolor i dźwięk, choć w specyficznych dla siebie częstotliwościach działają, tak w tych samych gamach barw i emocji rezonujac ze sobą... swymi słowami pchnelas teraz mój aspekt twórczy. Wiesiu

Bozena
2023-02-19 04:35:34

Wiesiu,jak ty to pieknie wyjasnilas,o naszej duszy.
Witaj kazdy dzien bez bitwy,nie odwracaj sie od przeszkod.
Takie proste I takie madre.

Wiesława
2023-02-19 02:37:09

Bubi
i problem wiatru... i problem klawiszy ... poruszałam w swoich książkach... bo nie ma przypadków... i matematyka musi się tu zgadzać...
jak krzykniesz na wietrze, tak ci odpowie echo...

a to nasze życie to fala, na której płyniemy z wiatrem, w odpowiednim tonie... raz płytkim, raz głębokim...
-i tak aby dziecko mogło w tej fali brodzić
-i aby jego tata mógł na główkę wskoczyć
i przepłynąć ten dystans, który nazywamy życiem.

A człowiek będzie tak zapisany
jak został na tej fali zauważony
... czy z pędzlem w ręku
czy na klawiszach fortepianu
i takie będzie miał miejsce w tym schemacie
w które wplotło go życie... i będzie żył z takimi prawami.

I raz ta fala jest głatka, drugi raz napięta.. i prawa są różne
aby się nauczyć w życiu usuwać wszystkie przeszkody,
które powodują słabość duszy...
ale trzeba wiedzieć, że Prawo jest Jedno w całym Wszechświecie
i wszyscy będą wb niego sądzeni.

A to wszystko jest szkoła i w rzeczy samej
każdy kształtuje sam siebie,
wg swojej podwójnej monety; orła czy reszki?

Malujesz na płótnie siedząć w ciszy, chociaż rozlewasz na nie wiadra kolorowej farby
ty nie słyszysz, ale kolor brzmi w twoich oczach i budzi twój układ nerwowy...
siedzisz przy fortepiania, grasz na klawiszach... na przemian: czarnych i białych, oba są ważne... i w obu przypadkachh, czy trzymasz w palcach pędzel czy kladziesz je na klawisze tworzysz określone barwy... pędzla nie słyszysz, klawisze głośno rozlewaja się w pokoju... ale tworzą to samo... to ich wspólna bitwa... ciszy i rytmu a nawet chałasu, ale to wszystko popycha nas w jednym kierunku:
- jak obudzić blask ognia w twoim duchu...

dwa elementy twórcze - kolor i dźwięk, 2 formy światła i ta wspólna esencja buduje naszą duszę, takie niby różne, ale stopniowo otwierają nasze energetyczne ośrodki.

A starożytny mędrzec by ci powiedział - "witaj każdy dzień bez bitwy, nie odwracaj się od przeszkód."

Wiesława
2023-02-18 22:23:20

Artur K.
https://www.youtube.com/watch?v=PeXKY9R5heQ&ab_channel=Art...

Bubi
2023-02-18 19:36:07

Wiesiu,

Nie pierwszy raz to robisz, gdy swoim artykułem akurat trafiasz w moje przemyślenia.

Wczoraj zastanawiałem się nad tymi wiatrami i przypomniało mi się o tym, że rok temu mniej więcej o tej samej porze roku również wiały te wiatry... skojarzyło mi się to z kolejnym zwiastunem apokalipsy, jakby anielskie trąby zwiastowały Ziemi nadchodzące wydarzenia.

Przedwczoraj kontemplowałem na temat liczby 12, a co za tym idzie również o 144, jako o wyższych oktawach. Wtedy odwołałem wszystko do muzyki i z tego wzgledu zacząłem się zastanawiać potem nad liczbami 5 i 7, 57. Z tego względu, że na klawiaturze pianina jest 5 czarnych klawiszy i 7 białych. Razem dążą do harmonii, mimo iż same nie są idealne. Widać tutaj mocno dualny aspekt... stąd też pytanie odnośnie Twojego artykułu jako o liczbie 67 jako liczbie nowych czasów... czy liczba czasów u schyłku których jesteśmy wynosiła 66 czy 57? A może się totalnie mylę i nie ma tu powiązania?

Tomasz
2023-02-17 23:11:16

Przepraszam, ten film się nazywa "Między Piekłem a Niebem" Polecam, ja jestem teraz w tym miejscu, tylko, że oni w tych wszystkich filmach mają kobiety.... moje marzenie, już odpadło, bo nigdy już jej nie zdobędę....

Nie chcę słuchać, tak naprawdę, tylko filmów, wiadomości telewizji w ogóle i muzyki, potrzebuję ciszy, jak za Objawienia, bo wtedy wszystko czuję i wszystkie zmysły pracują . A tego potrzebuję, wiecie, że ja i tak jestem wierzący, mam obraz ikonę Jezusa, nad ścianą, i zawarłem z nim przymierzę . Będzie dobrze, Dobranoc, .

Tomasz
2023-02-17 23:02:16

Czasami trzeba przegrać, by być wygranym .

"Między niebem a ziemią"

Dziękuję, to nie walkower, muszę mieć ciszę, by nucić piosenki, a nie hałas, by ją zagłuszyć...

Kochani Jesteście .



Będę obecny, ale przysięgam, że pogrążam się w ciszy, by usłyszeć ten głos, jedyny. Głos Jezusa, Głos Boga, bo w tej ciemności, to na pewno by mi się nie podobało jak piszesz..... Poza tym chyba lubię siebie a to ważny znak, wiem że widziałem tam ciemność niezmierzoną, ale Jezus, już mnie wzniósł, na ołtarze, i jestem poza świętym, nie będąc nim, bo tak mi się przyśniło, Ogrody miłości...... 22.04. Nigdy nie poddaję się bez walki, ale znając tę datę, wiem, że coś się wykona, inaczej, następny rok, będę czekał, a ja po prostu od zawsze wierzę w sny Wiesiu . Raz mi się przyśniła kontynuacja w życiu codziennym moich snów, teraz brama śmierci, i piękny ogród. Tutaj już nic nie zależy ode mnie, dlatego jak dzis mówiłem, Ziemia kręci się sama... a ja już nie chcę być pajacykiem, te 2 miesiące należą wbrew pozorom dla mnie, tylko już nie proszę o żadne zrozumienie, muszę w tej ciszy sam zacząć rozumieć, i przestać już marzyć, a w spokoju żyć, lub umrzeć....

Amen.

Wiesława
2023-02-17 22:49:20

Tomasz...
to nawet nie poczekasz na tego, który już biegiem goni do ciebie...aby cię przeflancować w swoje piękne ogrody...
tylko tak walkowerem wchodzisz do stani diabła, do jego gnoju?
Co myslisz, że tam ci będzie lepiej, że przed czymś z tego świata uciekniesz ?... tam nawet nikomu się nie pożalsz! Bo jeszcze doataniesz kilka kopniaków w zadek.

Strony: < 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, >
Emaile Archiwalne